19 listopada. Godz. 7:20. Wita mnie Warszawski świt. Piękny krajobraz. To był moment, to był widok, za który ja, przyszywany Krakus, dałbym lajka Warszawie. Pozdrawiam Radka…
A jeśli już o Radku Drzewieckim mowa, założycielu Lean Passion, to tego dnia miałem okazję wziąć udział (w mojej subiektywnej opinii) najlepszym wydarzeniu Leanowym w roku. A przynajmniej najlepszym na jakim byłem ;)
Działo się sporo. Pozwólcie, że spróbuję przedstawić Wam podsumowanie.
Do dzieła…
Z samego rana, tuż po pierwszej kawie Radek zbombardował salę danymi z ogólnopolskiego badania satysfakcji z pracy. Lean Passion przeprowadziło to jedyne w swoim rodzaju badanie po raz trzeci. Blog Lepszy Manager wspomógł inicjatywę. Bardzo byłem ciekawy wyników.
Wnioski?
Oj… Powiem tak. Nie jest dobrze drodzy managerowie. Nie jest.
Wskaźnik NPS, stworzony przez Freda Reichhelda, badający poziom „chęci” polecenia swojego pracodawcy na poziomie…
-23
To źle. Sam byłem bardzo zdziwiony. Pracownicy nie są lojalni wobec swojego pracodawcy. Niby pracują, ale nie polecą szefa koledze. Przypomnę, że skala waha się od -100 do +100.
Z innych ciekawych wniosków, to lider tworzący przyjazną atmosferę w pracy najbardziej wpływa na satysfakcję. Ludzie naprawdę chcą, żeby w pracy było po prostu normalnie. Jak w domu. Jak wśród przyjaciół.
Ręką w górę kto uważał, że to „godziwa pensja” będzie numerem jeden?
Po tej amunicji danych rozpoczęła się debata…
Jak przeprowadzić transformację lean, aby doskonalenie nie było jednorazowym zrywem?
O ile nie jestem fanem tych elementów konferencji, bo czasem bywa jak w studio TVP i TVN, gdzie wszyscy mówią, ale nikt nic nie powie, o tyle tutaj byłem pozytywnie zaskoczony.
Może to zasługa błyskotliwych pytań Łukasza Bentkowskiego, może dzięki doborowi członków panelu. Może jedno i drugie.
Wnioski z dyskusji?
- Musisz zbudować w sobie naturalną potrzebę doskonalenia. To podkreśliła Małgorzata Gołębiewska z MWiK.
- Zdobądź „Buy in” do zmian jeszcze przed startem transformacji. Niech ludzie nie mogą doczekać się zmian. Możesz chociażby zorganizować kilka wizyt do innych firm, żeby zobaczyć, gdzie jest Twoja organizacja, a gdzie są „oni”. To z kolei rady Anety Boryckiej z Ultimo.
- Igor Mróz z Zerobs konkretnie podkreślił jedną ważną rzecz. Nie każdy nadaje się do tego „statku”. Niektórym marynarzom czasem lepiej podziękować i zaprosić na inną łódź. Po prostu nie każdy chce się zmieniać. To też trzeba rozważyć. Z Igorem miałem już okazję się spotkać i porozmawiać o tym dlaczego projekty się spóźniają.
- Ireneusz Biliński z 4Results stawia na dwa elementy: mierz poziom transformacji i ustal zasady. Jak mierzyć? Tak jak procesy. Tyle, że nie KPI-em, a KBI-em, czyli Key Behaviour Indicator. Obecności na spotkaniach, ilość spotkań w cztery oczy to tylko niektóre z możliwych wskaźników pomiaru.
- Sebastian Drzewiecki zachęcił do działań na rzecz employer brandingu i eliminowania silosów pomiędzy… pracownikami i managerami.
Nie zapominajmy o fazie „Control”. Z transformacją jest jak z zapałem do codziennego biegania. Nie wystarczy wydać fortuny na buty ze sklepu biegacza i strój świecący w ciemności z turbooddychającego materiału. Trzeba też pracy po tym całym maratonie, by zmianę utrzymać.
Co było później?
Mirosław Nowosielski rzeczowo omówił co znaczy Agile w wydaniu Santander Bank Polska.
Skoro Microsoft i Spotify robią to od ponad dekady, to coś musi być na rzeczy.
Po co w ogóle ten Agile w Santader?
Odpowiedź poniżej.
Twórz produkty, które mają sens, sens dla klienta.
Agile to nie szybciej, więcej, taniej.
Agile to słuchanie klienta, analizowanie potrzeb, to ich spełnianie.
Bo może klient wcale nie potrzebuje Tesli, a zwykły rower? Zrozumienie MVP jest tu kluczowe.
O Agile więcej przeczytasz tutaj…
Dla mnie Agile mocno zazębia się z Lean. Obie koncepcje ostatecznie doprowadzają do sytuacji, w której pracownik rozumie, że nie pracuje by zadowolić szefa, dyrektora czy prezesa. Jego pracodawcą jest klient.
Mirosław zadaje proste pytanie:
Czy jesteś w stanie oszacować ile zrobisz zadań w ciągu najbliższych 2 sprintów ? (czyli około 6 tygodni)
Prezes firmy El-Cab, Paweł Kaczalski od samego początku swojej pracy na tym stanowisku postanowił przeprowadzać zmiany.
Rynek nie rozpieszcza.
Wzrost cen surowców, wzrost kosztów wynagrodzeń, erozja cenowa i poziom bezrobocia na poziomie 1% w okolicach Poznania. Nic obiecującego.
Wniosek dla pracodawcy jest jeden:
Mamy więcej płacić i zmniejszać marże? Musimy być bardziej produktywni.
Zmiany są nieuniknione. W tym rząd już nie pomaga. Pracodawcy muszą radzić sobie sami.
Ustalenie misji, wizji, wartości i celów strategicznych to pierwszy krok. Paweł Kaczalski ze swoją determinacją doprowadził do kolejnych kroków...
A czego unikać?
Organizacji dwóch prędkości. Produkcja swoje, a procesy wsparcia swoje.
Jesteśmy jedną firmą. Nie zapominajmy.
Z branży wiązek elektrycznych przejdźmy do... piwa.
Carlsberg to trzeci producent piwa na świecie. 150 rynków, 40 tysięcy pracowników robi wrażenie.
Michał Kościanek, który tego dnia był twarzą Carlsberga podniósł ciekawy wątek.
Jak rozmawiać o Lean w firmie, w której "Lean już jest"?
Oj ciekaw byłem tej prezentacji.
Wniosek nr 1: Czasami Lean wdrażają mitomani.
Narzędzia, szkolenia, warsztaty. Ot cała transformacja. Potem bierzesz to wszystko i sprzątasz, żeby z tego kurzu coś wykrzesać.
Czego brakowało?
Ludzi!
Lean czasem "wdraża się", by wdrożyć. Bez znaczenia jest opinia pracowników, poczucie przynależności, celu. Pisałem już o tym, ale przypomnę o potrzebie sensu.
W Carlsbegu po zmapowaniu procesów wyszło wiele niedoskonałości. Tego się boimy, prawda? Nie chcemy, by na jaw wyszło jak naprawdę wygląda nasz dzień pracy.
W wielu miejscach wartość dodana była mniejsza niż 5%. Co z resztą czasu? No właśnie.
Tutaj trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie: Czy Lean to priorytet czy substytut? Czy coś, co robimy bo wypada, bo taka moda?
Michałowi po kilku akcjach szło gorzej niż przed. Po tzw. LAWO, czyli warsztatach Lean Action Workout poziom zrozumienia idei nieznacznie spadł. Swoją drogą zażartowałbym z tego wyniku. Przyznanie się do porażki w żartobliwy sposób zawsze kupuje publiczność.
Ale tak się zdarza. Czasami może być nieco gorzej po niż przed. Ale nie można się poddawać.
Przecież, cytując klasyka, zwycięzcę poznaje się nie po tym ile razy upada, ale ile razy podnosi się.
Jak przekonać do Lean?
Są trzy elementy:
- Ludzie
- Adaptacja
- Słuchanie
Kurs e-mailowy, w którym w ciągu 7 dni poruszam 7 najważniejszych obszarów zarządzania zespołem. Dowiesz się m.in. jak wyznaczać cele, jak podnosić motywację zespołu, jak integrować zespół i budować zaangażowanie, ale też jak zadbać o siebie i swój work-life balance. Dołącz za darmo.
Batłomiej Rodawski z Adamed, o którym jego koleżanka powiedziała, że umysłem przewyższa szefa Apple, przeniósł mnie w świat, o którym nie odważyłbym się pomarzyć.
Ale zanim o tym to przyznam, że poruszył szalenie ciekawy problem, który przywitał go w progach swojej firmy.
Język
Dział produkcji i dział sprzedaży mówiły innymi językami. Czyli komunikacja i motywacja była największą barierą w wygrywaniu.
- PLN vs. SKU
- Wartość sprzedaży vs. Mix produktów
Musieli stworzyć "esperanto", które każdy rozumie. Przecież każdy gra do tej samej bramki. Każdy chce wygrywać na rynku.
Rozwiązania:
- ustalenie wspólnego języka
- ustalenie wspólnego celu, tego, co nas łączy
- integracja sprzedaży i operacji
- automatyzacja
Co do marzeń i wizji, do których przeniósł mnie Bartłomiej...
Czy po wizycie u lekarza zestaw leków nie mógłby czekać na pacjenta już u niego w domu?
Czy nie można samemu wydrukować sobie tabletki z lekiem na drukarce 3D, a firma Adamed dostarczy tylko substancji czynnej?
Better Every Day by Fresh Logistics to koncepcja Lean w firmie, która słynie z dostarczania.
Problemy jak wszędzie. Opóźnienie dostaw, uszkodzone przesyłki, brak zaangażowania pracowników.
Stworzona misja, wizja, wartości i cele strategiczne to była podstawa tego, co właśnie miało nadejść. Podstawa tak ważna, że na samym początku odpytywano liderów ze znajomości sensu istnienia Fresh Logistics.
Czy wiesz po co w ogóle tu jesteś?
Dlaczego tu pracujesz?
Jeśli oni, liderzy wiedzieli i rozumieli tak istotną kwestię to można było przejść na poziom pracownika. Dopiero wtedy. Mądrze.
To, co zostanie mi w pamięci to krótka historia Agnieszki Niemiry z jej dzieciństwa. Pozwolę sobie zacytować.
"Mój tata był kapitanem statku. Kiedy wpływał do portów z wyjątkowo trudnym wejściem mógł poprosić o przysłanie pilota, który doskonale znał ów port i mógł pomóc w bezpiecznym wpłynięciu i zacumowaniu. Pewnego razu o takiego pilota poprosił jej tata w jednym z europejskich portów. Był to port znany z licznej obecności niebezpiecznych skał. Kiedy już ów pilot znalazł się na statku, tata Agnieszki zapytał:
- Wiesz gdzie są te niebezpieczne skały?
- Nie wiem gdzie są te skały - odparł pilot
- Ale wiem, gdzie ich nie ma. I tamtędy popłyniemy "
Nie skupiajmy się na problemach. Skupiajmy się na rozwiązaniach i najlepszej drodze do celu.
Michał Sadowski z Brand24 zacumował w niezwykle merytorycznym porcie.
Podzielił się wskazówkami o tym jak prowadzić biznes i jak rozumieć swoich klientów przy użyciu technologii. Dla mnie konkretna, rzeczowa, merytoryczna prelekcja, której owoce już wdrażam na swojej platformie. Zachęcam.
Tip 1: Klient powinien skontaktować się z nami w możliwie najmniejszej ilości kroków
Kojarzycie formularze z tysiącem list rozwijanych, komentarzy, danych do wprowadzenia, zanim klient może po prostu wysłać to zapytanie?
Tip 2: Obserwuj i przewiduj zachowania klienta
Zrozum, w którym momencie klient opuszcza Twoją stroną www.
Narzędzia: Heap analytics, Amplitude, Hotjar
Tip 3: Interakcja na stronie
Czyli dowiedz się, co klient robi na Twojej stronie.
Tip 4: Kontakt z Twoimi klientami poza Twoimi kanałami
Monitoruj to, co mówią Twoi klienci o Tobie w innych kanałach. Włącz się do dyskusji. Bądź aktywny.
Twitter, Facebook, Linkedin i inne portale to kopalnie wiedzy o tym, co klient o Tobie mówi, myśli i czuje.
Tip 5: Social Proof
Okazuje się, że klienci, którzy odwiedzają wszelkie porównywarki produktów i tam znajdą nasz produkt to... najlepsi klienci. Największy ułamek konwertuje.
Wniosek? Podsyłaj klientom strony z porównywarkami produktów, gdzie nasz produkt przoduje na tle konkurencji.
Chwal się ustami zadowolonych klientów.
Dobra platforma: Proof.com
Tip 6: Szybkość reakcji
Najlepszy moment na zbudowanie relacji z klientami to... moment zakupu. Wtedy musisz stworzyć coś ekstra.
W Brand24 w momencie zdobycia nowego klienta migają światełka, gra muzyka, wszyscy wiedzą, że firma urosła o kolejny procent.
I wtedy właśnie skontaktuj się z tym nowym klientem. Podziękuj, zaproś, zaoferuj coś więcej. Jest Twój.
Tip 7: Nieformalne relacje
To jest jak najbardziej ok. Wymień się zainteresowaniami, dobrymi i złymi chwilami. Zaprzyjaźnij się z klientem. Kiedy najlepiej?
No właśnie zaraz po momencie zakupu.
Michał wysyła do klientów film, by pokazać co dzieje się w biurze w momencie, gdy klient dokonuje zakupu. Genialne!
Gdyby nie ściana za mną spadłbym z krzesła.
Zerknijcie...
Kolejnym gościem, na którego osobiście czekałem najbardziej był człowiek, który pokory i skromności mógłby uczyć nas wszystkich.
To Łukasz Kruczek. Przedstawiać nie trzeba. Człowiek, który wyniósł polską reprezentację skoczków narciarskich do poziomu, o którym nasi dziadkowie nie mogli nawet marzyć.
Łza w oku zakręciła się każdemu, gdy na początku prelekcji pojawił się ten film...
(Uwaga, film działa, trzeba tylko obejrzeć go na YouTubie, kliknij w "Obejrzyj film na YouTubie")
Bo takie momenty w polskim sporcie to chwile, kiedy każdy prezes i pracownik stają w równym rzędzie i śpiewają Mazurka Dąbrowskiego z tym samym zachwytem i łzami w oczach. Jesteśmy najlepsi. My wszyscy. Dzięki takim ludziom jak Łukasz Kruczek.
O czym opowiedział?
Dał nam do zrozumienia, że mamy, jako biznes, jeszcze wiele do nadrobienia w kwestii pracy z ludźmi, którzy mają zwyciężać.
Trener skoczków spędza ze skoczkiem = pracownikiem ponad 80% czasu jego pracy.
Uczy, doradza, poprawia, słucha, wprowadza zmiany, eksperymentuje. Tak dążą do doskonałości. Wspólnie.
Ilu managerów tak robi?
Łukasz uświadomił nam wszystkim, że sam moment skoku to tylko 0,2% czasu jego pracy. Uświadomił, że skocznia to 9 elementów do analizy.
Błąd jest od razu wychwycony. Szczere rady od razu udzielone.
Podzielił się genialnym przykładem rozwiązywania problemów...
Otóż jedna z zawodniczek w trakcie najazdu miała nieprawidłową postawę. Były rozmowy, filmy, rady, plany. Nic nie pomagało.
Sztab poszedł o krok dalej, by zrozumieć prawdziwy problem. Zrobiono badania, prześwietlenia, analizy. Okazało się, że prawdziwą przyczyną jest skrzywienie kręgosłupa. Po zbadaniu reszty zawodniczek okazało się, że 80% z nich ma podobny problem.
Przyczyna?
Smartphony, brak dbałości o postawę w codziennych sytuacjach.
W ciągu 24 godzin wprowadzono akcje korygujące.
Z innych, ciekawych doświadczeń, którymi podzielił się Łukasz to historia z 2014 roku.
Kiedy Kamil Stoch zdobył złoto na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Sochi, zespół od razu zaczął analizować... co było nie tak w tym zwycięskim skoku. Wyciągnięto wnioski, wprowadzono poprawki.
Efekt?
Drugie złoto na tych samych igrzyskach.
Analiza sukcesu, nie tylko porażki, jest też ważna.
Bartosz Długołęcki podkreślił jak ważne jest słuchanie pracowników.
Oni naprawdę wiedzą, czego potrzeba każdej organizacji, by co dzień stawała się lepsza. Aplikacja Sherlock Waste to tylko element w budowie nowej kultury organizacyjnej, w której managerowie cieszą się, kiedy pojawiają się problemy.
Bo to dobrze. Dobrze, że to my, nie klient wskazaliśmy problem, z którym firma się boryka. Mamy szansę się tym zająć, zanim zrobi to klient.
Prezentacja Michała Morka z sieci aptek Dr. Max uświadomiła mi czym jest misja i cele strategiczne apteki.
To nie sprzedaż leków.
To opieka nad pacjentem, opieka farmaceutyczna. Czyli to coś, co odróżnia sprzedawcę w aptece, od sprzedawcy w każdym innym sklepie. Farmaceuta pomaga w leczeniu, dba o zdrowie pacjenta.
Ale wewnętrzny audyt wykazał wiele luk w realizacji tej misji. Transformacja była nieunikniona.
Zmiana organizacji aptek, monitorowanie realizacji misji, zaangażowanie całego zespołu również w procesy wspierające, skrócenie czasu kolejek to tylko niektóre z sukcesów, które przyniosła transformacja.
Na zakończenie Radek Drzewiecki, założyciel Lean Passion miał dać Power Speech. Sam zastanawiał się czy będzie w tym power.
Był!
Przypomniał kim w całym tym doskonaleniu jest lider zespołu. Jak ważna jest jego rola. Przypomniał jakie błędy popełnia i gdzie może wprowadzić poprawki. Rozmawialiśmy o tym w tym nagraniu. Zachęcam.
Koncepcja Leadership 734 to póki co najlepsza koncepcja, jaką poznałem w kwestii rozwoju liderów w duchu lean. W swojej książce Radek opisuje to w pełnym brzemieniu i tam odsyłam wszystkich, którzy chcą w ciągu 120 min tekstu zmienić kompletnie swoje podejście do zarządzania. Ta książka znalazła się na mojej liście Top 10 książek o zarządzaniu do przeczytania w 2019 roku.
Nie da się w dwóch zdaniach opisać czym jest "Excellence Leadership" bez przeczytania tej pozycji.
Zmrok nad stolicą zapadł dość szybko. Święto lean dobiegło końca. Konferencja mocno napięta i napakowana doświadczeniami. Mam jeszcze 15 stron notatek. Będę wracał.
Podsumowanie
Moim subiektywnym zdaniem było wszystko, czego ja oczekuję od konferencji. Case studies, konkretne przykłady, rozwiązania, metody, dyskusje, czas na networking.
W kwestii 'even better if" dodałbym 5 min po każdej prelekcji na pytania z widowni, choć w zasadzie można to robić i w kuluarach.
Cóż. Do zobaczenia za rok.
A wszystkim Wam, którzy być nie mogli z różnych względów zapraszam do śledzenia mojego bloga. Jedna z czytelniczek wygrała darmową wejściówkę, a wszyscy inni mogli dostać dobre zniżki :)
A może chcesz mieć możliwość wprost zapytać innych, doświadczonych managerów o problemy, trudne sprawy, sytuacje bez wyjścia, które spotykasz na co dzień?
Jest takie miejsce!
To zamknięta grupa, która zrzesza lepszych managerów z całej Polski i spoza niej ;) Dołącz do niej i rozwijaj się o wiele szybciej dzięki doświadczeniu innych!
-->Kliknij i poproś o dołączenie
Odpowiedz