Efekt Zeigarnik to zjawisko, które z powodzeniem znajduje zastosowanie w produktywności, marketingu, branży filmowej, agencjach kreatywnych czy copywritingu.
Na czym ono polega?
Jest rok 1927.
Bluma Zeigarnik i jej profesor Kurt Lewin zatrzymali się w kawiarni na przerwę. Jak przystało na psychologów zaczęli obserwować siedzących wokół klientów jak i pracujących w kawiarni kelnerów.
Zauważyli pewne zjawisko.
Otóż kelnerzy nie mieli żadnego problemu z zapamiętaniem nawet najdłuższych i skomplikowanych zamówień do momentu… aż klient zapłacił i wyszedł.
Po dokonaniu płatności szansa na przypomnienie sobie szczegółów zamówienia drastycznie malała. Kelnerzy musieli poświęcić dłuższą chwilę, żeby przypomnieć sobie detale takich zamówień.
Po tej obserwacji psycholog Zeigarnik przeprowadziła szereg eksperymentów. Badani dostali do wykonania kilka łamigłówek. Części z nich przeszkadzano w trakcie. Reszta kończyła zadanie w spokoju.
Zeigarnik przepytywała później uczestników co do detali dotyczących poszczególnych zadań.
Okazywało się, że Ci pierwsi lepiej pamiętali szczegóły łamigłówki, aż o 90%.
Efekt Zeigarnik – wytłumaczenie
Naukowcy tłumaczą to wykorzystaniem pamięci krótkotrwałej, która jest niewielką szufladą w naszym mózgu, do której wpadają niedokończone zadania. Ta „szuflada” jest pod ręką. Gdy zadanie dokończymy, zwalniamy miejsce na nowe zadanie.
Im częściej przerywasz zadanie, tym lepiej je zapamiętujesz.
Wniosek?
Efekt Zeigarnik dotyczy zapamiętywania…ale może służyć to też do innego celu.
Inne badanie nt. efektu Zeigarnik
Brytyjski psycholog John Baddeley, który później opracował model pamięci roboczej z Grahamem Hitchem, przeprowadził w 1963 roku eksperyment, w którym uczestnicy zostali poproszeni o rozwiązanie zestawu anagramów. Mieli na to określony limit czasu.
Jeśli nie byli w stanie rozwiązać anagramu na czas, otrzymywali rozwiązanie.
Później poproszono uczestników, aby przypomnieli sobie słowa rozwiązania. Naukowcy zaobserwowali, że uczestnicy lepiej zapamiętywali anagramy, których nie rozwiązali, niż te, które ukończyli. Potwierdziło to wcześniejsze odkrycie Blumy Zeigarnik.
Efekt Zeigarnik – zastosowanie
Przykład 1
Jeśli odkładasz start dużego projektu, wielkiego zadania, bo przytłacza Cię ilość pracy przy nim to… zaplanuj pierwsze 5 min.
Spędzisz (na początek) zaledwie chwilę przy nim.
Otworzysz magiczną pętlę w mózgu, która później nie da Ci spokoju i szybko wrócisz do zadania, by czuć ulgę z jego zakończenia.
To jak z czytaniem powieści. Chcesz znać koniec.
Przykład 2
Kiedy wysyłasz zaproszenie na wewnętrzne szkolenie, to w tytule zaproszenia podaj tylko fragment informacji o czym ono będzie, tak by obudzić ciekawość i nie mówić wszystkiego.
„Jak ustalać cele roczne? Nowa metoda, która sprawdza się u największych firm świata”
Przykład 3
Kiedy musisz nauczyć się nowego procesu, przeczytać i zapamiętać nową procedurę, to… (i tu nie będzie odkrycia), rozłóż naukę w czasie. Przerywaj w trakcie. Pozwól umysłowi odpocząć. Przetrzymać kawałek wiedzy w pamięci krótkotrwałej, zanim zakończysz naukę. Wiedza będzie utrwalać się w trakcie przerw. W skrócie… unikaj syndromu studenta.
Pomocna w wykorzystaniu efektu Zeigarnik będzie Technika Pomodoro, która zakłada regularne przerwy w pracy i dzielenie zadań na bloki czasowe. Więcej znajdziesz >>>w tym artykule.
Efekt Zeigarnik – zagrożenia
Przestrzeń w „szufladzie” pamięci krótkotrwałej jest ograniczona. Jeśli otworzysz zbyt wiele pętli, nie będziesz w stanie zapamiętać niczego. Dlatego przeskakiwania z zadania na zadanie co 2 minuty, sprawi, że nie dokończysz niczego. Multitasking wcale nie jest zdrowy dla naszego mózgu i produktywności. Wspomina o tym Bluma Zeigarnik.
Podsumowanie
Efekt Zeigarnik wykorzystywany jest w wielu dziedzinach. Doskonale sprawdza się w marketingu i filmach.
Jedzie samochód z dużą prędkością. Nagle wpada w poślizg, zjeżdża na przeciwny pas, po czym uderza w stos kartonów. Nie wiesz, czy kierowca przeżył. Pojawiają się napisy końcowe. No musisz oglądnąć kolejny odcinek.
Osobiście praktykuję te metodą, kiedy zaczynam duży projekt jak np. tworzenie kursu online. Nagrywam pierwszy, krótki film, żeby tylko zacząć. Potem już samo idzie.
Odpowiedz