Nie masz już zbyt wiele czasu.
Jesteś piekielnie zdolny i ambitny. Chcesz przeżyć swoje życie jak najlepiej. Nie chcesz niczego żałować. Chcesz cieszyć się każdym dniem. Każdą chwilą. Chcesz podejmować właściwe wybory. Chcesz być na właściwej ścieżce. Chcesz mieć pewność, że to co robisz to jest dokładnie to, do czego Pan Bóg Cię stworzył.
I może już spędziłeś lata na poszukiwaniu tego, co chcesz robić. Przestudiowałeś tony poradników. I może już coś nawet zmieniłeś. Może już zmieniłeś miasto, pracę, szkołę, przyjaciół. Jedni Cię wspierali. Inni opuścili.
Ale czy na pewno był to dobry wybór?
Nie ma dróg na skróty. Nie będę nawet próbował mówić, że jest inaczej. Ale są wskazówki, z których możesz skorzystać. Które uświadomią Ci czy jesteś w odpowiednim miejscu. Są takie pytania, które naprowadzą Cię na odpowiedź. Tę jedną. Właściwą.
#1 Czego nienawidzisz?
Bo jeśli kompletnie pojęcia nie masz, co chcesz w życiu robić, jaką drogą iść to zacznij od ustalenia czego na pewno nie chcesz. Czego nie znosisz i nie chcesz mieć z tym nic wspólnego.
Zupełnie jak na testach szkolnych. Masz 4 możliwości i brak bladego pojęcia, która z nich jest właściwa. Skreśl te, które wiesz na pewno, że nie pasują. Jacy to ludzie, miejsca, rodzaj pracy?
Nienawidzisz siedzenia za biurkiem? Rozmawiania z ludźmi? Odpowiadania na niekończące się pytania? Wykreśl to.
#2 O czym marzyłeś jako dziecko?
To te czasy kiedy nie było barier, presji otoczenia, facebooka i wiecznych oczekiwań. Kim wtedy chciałeś być? Może strażakiem? I może nie dlatego, że jeździłbyś czerwonym Porsche. Ale dlatego, że robiłbyś coś dobrego. Wyrywałbyś ludzi z objęć śmierci. Może właśnie kilkanaście, kilkadziesiąt lat temu już zdefiniowałeś swoją zawodową misję. Tylko później coś się poplątało i poszło jakoś nie tak.
#3 O czym chcesz opowiedzieć za 10 lat?
Załóżmy, że spotykasz dawną przyjaciółkę. Tak przypadkiem. Jest rok 2028. Nie widzieliście się dokładnie 10 lat. Może dłużej. Co chcesz jej powiedzieć? O swojej pracy, o życiu, o rodzinie? Z czego chcesz być wtedy dumny? Jaka historia ostatniej dekady życia nie przyniesie Ci wstydu?
Polub fanpage bloga a będziesz wiedział o wszystkim wcześniej –> Klik
#4 Co Cię motywuje dziś?
Ale tak naprawdę?
Czy to odkrywanie nowych rzeczy? Może to stabilność i brak stresu? Pieniądze? Rodzina? Weekend w górach? Tona zadań do zrobienia i nadzieja o wielkiej karierze w swojej firmie?
Bo mnie naprawdę najbardziej motywuje czyjeś kilka słów wdzięczności, że w czymś pomogłem.
#5 Jakie drogi wolisz?
Jeden woli prostą autostradę z Krakowa do Rzeszowa. Wystarczy wcisnąć gaz i zaraz jesteś. Kto inny woli wyłączyć GPS, jechać tymi najbardziej krętymi drogami ryzykując, że ciągle musi zawracać, pytać, kombinować, ryzykować. Ale za to z wielką nadzieją zobaczenia takich widoków, jakich nigdy nie ujrzy ktoś zza szyby samochodu na autostradzie.
Colonel Sanders miał spokojną pracę do 62 roku życia. Był kucharzem. I wtedy dopiero, tuż przed emeryturą, stwierdził, że może by tak sprzedawać drób w panierce nie tylko w swojej jednej restauracji. 12 lat później sprzedał KFC za 2 miliony ówczesnych dolarów. To tyle co 60 mln złotych dziś.
#6 Co podpowiada Ci Twój wewnętrzny głos?
Wiem. Brzmi patetycznie, jak marzenie o pokoju na świecie nowo wybranej Miss World. Ale może od lat zasnąć nie możesz, bo coś jakby mówi Ci, że to wszystko nie tak. Że wcale nie chcesz tak, jak wszyscy. Że zawsze chciałeś być kimś innym.
Za dużo słuchamy innych. Patrzymy na banery, reklamy, żyjemy czyimiś marzeniami. I realizujemy czyjeś marzenia.
#7 W jakim otoczeniu naturalnym uwielbiasz przebywać?
Zatłoczone ulice pełne pędzących samochodów, gdzie dzień nigdy się nie kończy? Gdzie każdy człowiek mijany na ulicy jest okazją na spotkanie kogoś wyjątkowego?
Małe miasto, gdzie cena mieszkania zbliża się do zdrowego rozsądku i każda spotkana osoba to ktoś, z kim od razu możesz wejść w rozmowę, bo przecież się znacie?
Może wieś, gdzie oprócz ptaków i drzew nie usłyszysz nic więcej. A niebo dotyka ziemi gdziekolwiek nie spojrzysz.
I może wcale nie musisz mieć mieszkania i domu na własność. Kredytu na 30 lat, który przyprawia o palpitację serca i przywiązuje do jednego miejsca. I wszystko tylko dlatego, że każdy tak robi. Może wolisz więcej wolności?
#8 Jakim typem człowieka aktywnego zawodowo jesteś?
Jesteś urodzonym przedsiębiorcą, czy naturalnym pracownikiem rozwijającym się bez brania na siebie ciężaru ryzyka własnej firmy?
Usiądź i odpowiedz sobie. Nie goń za głupią modą, która mówi, że każdy może być milionerem. Każdy może mieć start-up. Bo może Ciebie nie będzie cieszyć bycie ekspertem od marketingu, księgowości, obsługi klienta, zdobywania dotacji, łażenia po urzędach. Może to Cię przygnębi bardziej niż ucieszy.
Może naprawdę wolisz mieć spokojną pracę, stałą pensję nieokraszoną wiórami stresu każdego dnia.
#9 Czy masz swój autorytet?
Miej przynajmniej jednego człowieka, którego chcesz naśladować. To nie musi być ktoś, kogo znasz osobiście. To może być prezydent Lincoln, papież, ale też Twoja sąsiadka zza rogu, albo szef z działu obok. Rozmawiaj z nią, albo czytaj o niej tyle, ile tylko możesz.
Napisz maila do 10 osób, które robią dokładnie to, co Ty chcesz robić. Zapytaj czy są szczęśliwi? Czy wybraliby tę drogę raz jeszcze? Co mogliby poradzić Tobie?
#10 Czy jesteś szczęśliwy teraz?
Bo jeśli tak, to może niczego nie potrzebujesz zmieniać?
Ale są ludzie, którzy zmienili swoje życie o 180 stopni, choć myśleli, że już za późno. Znam człowieka, który z sezonowego pracownika, dbającego o równy wzrost holenderskich tulipanów stał się świetnie zarabiającym programistą. Uczył się sam. Po powrocie z plantacji. I wrócił do Polski.
Nie myśl za dużo. Nie stresuj się, że nie jesteś tam, gdzie inni. Zawsze zostaw jakiś ułamek życia losowi. Nie za dużo, ale choć mały okruszek. Bo to los czasem decyduje za Ciebie. To los decyduje kogo spotkasz jutro. Na kogo natkniesz się w tramwaju. Jak będzie z Twoim zdrowiem.
Z drugiej strony pamiętaj też, że komfort, stabilność, pewność jutra i przez to bycie kimś innym niż chcesz być, jest dobre na jakiś czas. W pewnym momencie zaleje Cię gigantyczna powódź żalu. Zaczniesz tonąć. Powoli. Aż pewnego dnia zorientujesz się, że jesteś już zbyt głęboko, żeby wypłynąć raz jeszcze.
I zmienić łódź.
Na koniec krótka infografika, którą możesz zapisać albo udostępnić dalej. Trzymaj się!
10 pytań, które zdefiniują Twoją ścieżkę życia — autor: Marcin Masłowski
Powiem Ci szczerze. Swój cel realizuję od kilku lat i ani trochę to marzenie się nie spełnia chociaż zrobiłem ogromne postępy.
Hm, dobry tekst, daje nadzieję na zmianę na lepsze :-) Tylko z tymi zmianami czasem trzeba poczekać, np. przez to, że ma się malutkie dzieci, a doba dalej tylko 24h ;-)
Oo wiem dokładnie o czym mówisz.. Od urodzenia dziecka doba jakoś dziwnie się skraca. Ale ja stosuję metodę małych kroków. Nie trzeba od razu robić wielkich rewolucji bo odrobina stabilizacji jest potrzebna. Ale można sobie postanowić, że czytam 2 strony książki codziennie. Zawsze 5 min po tym jak mała/ maly idzie na drzemke. Albo 15 min kursu online. Tygodniowo to 1.5 h. I to już dużo. ?